Łączna liczba wyświetleń

piątek, 2 lipca 2010

CÓŻ JA ZNACZĘ...? MAMO




CÓŻ JA ZNACZĘ…? MAMO

Biegną jak mróweczki przez głowę… Nie potrafię ich zatrzymać… Jest ich za wiele. A ja już inna na huśtawce nastrojów… Nie myślałam, że się taka stanę.
Pragnę mieć tą siłę, która nie pozwoli wracać… Do tych na kartce słów napisanych… Czy one piszą o mnie…? To ja mam dwa wirujące światy…?
Dziś staję się bez tego lśnienia w oczach… Mgła myśli i ja.
Droga życia… Zmienia swój kierunek, a ja na rozdrożu… Nie wiem, którą wybrać drogę… Cieszę się że jeszcze lato będzie mi dane łapać garściami i tulić jak najwięcej widoków… Wiesz… Październik to miesiąc Różańcowy.
Ile wtenczas płynie pięknych melodii… Jak unoszą się słowa z wielu ust.
Chcę tego lata… Być wszędzie w tych miejscach, które ukochałam.
Moje góry… Zawsze dawały mi tyle siły… Gdyż jeszcze mogę… To wyruszę choćby pieszo… I siądę na mojej górze marzeń… Będę chłonąć wszystkie szepty z obłoków… Zawsze dawały mi wyciszenie serca… Dawały spokój który tak lubię.

Ostanie dni nie są spokojem… Wysiedziałam się w poczekalni. ale warto było.
Mam to skierowanie dla Ciebie… Możesz już dbać o serce… Wizyta w
poniedziałek… Jutro razem spędzimy dzień… Będę słuchać…
Ale nie wiele mogę…
Tylko wiem jedno wiem… Wiem o Tobie tak wiele… Żyje każdym
dniem Twoim patrząc na dary życia…
Męczy mnie tylko jedno… Muszę milczeć… Nie możesz wiedzieć.
Przez całe życie niewiele wiedziałaś…
Brakło czasu…
Brakło tego ciepła… Ostatnio nie mogę znaleźć miejsca dla siebie…
Chciałabym Ci powiedzieć… Ale nie mogę.

2-07-2010 Pamela

3 komentarze:

  1. bardzo pięknie napisałaś i ogromnie smutno...
    ja wiem...
    jestem samotny... moja mama już w innym świecie, o ile taki istnieje...
    tęsknię za górami, w których się wychowałem, które znałem jak swój dom, które spływały krwią i pachniały miłością...
    dla mnie już nie ma nic... cóż... normalna kolej życia... starość i smutek i załamanie i miłość która już nie może się spełnić...
    piszesz tak pięknie...a ja płaczę... za życie które minęło, za uczucie które jest i którego nie ma
    i za noce samotne
    myślę, że mamy wiele wspólnego...
    pozdrawiam Pamelo

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem Rysiu... Oj nie wiem.
    Wiele i nie wiele mi zostało.
    Pozostałeś Ty i Ela.
    Jesteście jedyni co drogę tu znają.
    Przez lata pisania słów.
    Mało... Ach jak mało.
    Czy jesteś czymś strasznym...?
    Aby... Znajś drogę do mego serca...?
    Nie potrafię iść przebojem.
    Tak przegrywam.
    Przegraną jest życie moje.

    Nie wiele mam przyjaciół.
    Mało aby szepnąć... ŻE BĘDĄ.
    Życie... Jest taką kartą.
    Jedyną... Tak bezscenną...:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana moja... I ja wiem, co znaczy nie mieć do kogo opowiedzieć o sobie, swoich zmartwieniach... Moi rodzice nie wiedzą o moich. Muszę ich chronić... Kiedyś jednak... opowiem. Kiedyś... Opowiem...

    OdpowiedzUsuń