Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 23 grudnia 2008

Światłem drogi życia. Bądź






Zawsz bądź...I na codzień i od święt.

W smutkach i radości chwilach.

Bądź. Nie zapominaj pamiętaj.

Bądź barwą dla swego motyla.






Bądź.

W kuchni gdzie tyle zapachów się unosi.

Mąką gdy są zabielone dłonie. Popatrz w oczy.

W lustrze gdy stoję zapatrzona w odbicie.

Bądź. Mów mi jak piękne jest życie.


Gdy prasuję pościele i obrusy.

Bądź. Pomagać przecież musisz.

Przy herbatce porannej z rana.

Będzie smakować jak zaczarowana.


Wtenczas ścieżką marzeń przejdziemy.

Będziemy tylko my. Bajecznie otuleni.

W tą magię piękna. Radości życia.

Bądź blisko. Razem wszystko witać.


Przy stole jedząc obiad ze mną bądź.

Uśmiechem rozjaśnij cały dom.

Słowem melodią i ciszą bądź.

Tak blisko przy mnie siądź.


Wieczorem gdy noc nadejdzie tajemnicza.

Bądź. Aby szczęście mogło rozkwitać.

W codziennych chwilach. Gdy upadki i smutki.

Bądź. Usta szepczą. Czemu jesteś za mgłą?



Pamela M.K


23-12-2008

czwartek, 18 grudnia 2008

Każdy dzień jest inny.




Każdy dzień jest inny.

Kroki po ziemi zmarzniętej - są odpowiedzią.
Na dni niosące życia różne zmiany.
Od wieków ludzie już wiedzą.
Każdy dzień jest inną melodią pisany.

Dziś gdy trzeba tak wiele w sercu mieć zgody.
Na różne sytuacje i czyny.
Wiodą czasem tak pełne trudu drogi.
Każdy dzień jest inny. Dobro też zobaczymy.

Myśli krążą. Ciągle pytając.
Przez mgły do światła się przedzierają.
Czy na mej drodze stanie dusza bratnia.
Czy tylko taka. Co rani - się uśmiechając.

Każdy dzień inny. Droga daleka przez życie.
Mamy szepty dobrej kojącej muzyki.
A czasem pełne smutku i zapomnienia.
I trudno - coś dobrego usłyszeć.


19-12-2008

Pamela M.K

sobota, 13 grudnia 2008

Co to jest szczęście.




Co to jest szczęście.

Szukasz go w wielu chwilach dnia.
Sukcesach. W robieniu kariery.
Szczęściem nazywasz. To co masz.
Czy tylko dalej plany w pogoni snujesz.

Otrzymasz. Prace pieniądze i dom.
Otrzymasz lśniące błyskotki.
Otrzymasz. Połączenie w jedności krąg.
Otrzymasz rodzinę. Otrzymasz dzieci.

I zapominasz. Jaki był plan.
Jak miało wyglądać szczęście i miłość.
Pragniesz tylko osiągać więcej i brać.
Ognisko domowe. Zapachniało nudą.

O wolności by się śniło.

Co to jest szczęście. Pytasz nie jeden raz.
Gdy samotność spogląda z każdego kąta.
Lśniące stroje. Życie jak bal.
Dzieci. Oddać dziadkowi lub babci.

O opiekunce i gosposi śnisz.
Aby mieć właśnie swe szczęśliwe życie.
W pogoni narażasz się na stresy. Na różne gry.
A szczęście to co było. Między palcami przeleci.

Upada miłość zagubiona przez pogoni czas.
Niknie szczęście. Dziecko popychasz w samotność.
Rodzina. Już nie lśni. Traci blask.
W inne ramiona słodyczy. Wpadasz.

Pragniesz smakować dotknąć.

A szczęście było blisko uczyło Cię żyć.
Pokazywało sztuczki pokusy.
Dziś na policzkach masz słone łzy.
Szepczesz. Co to jest szczęście.

Muszę się od nowa uczyć.


13-12-2008


M.K

poniedziałek, 8 grudnia 2008

Mówiłam...Ale czy pamiętasz?




Mówiłam.

W noc tak gwiaździstą wraz z księżycem.
Gdy nawet wiatr nie zakłócał ciszy.
Mówiłam do Ciebie bądź mi bliski.
Gdy jesteś daleko – pisz listy.

Szukałam wzrokiem hen daleko.
Stawałam na górskim szczycie.
Wołałam – a imię Twe niosło echo.
Jesteś mym Elfem. Tym który zwie się życie.

Życie nie niesie tylko smutku.
Ciągle Ci to powtarzałam.
Widziałam tęczę w mym ogródku.
Latawce szczęści do Nieba rzucałam.

Ale to wszystko gdzieś w przestrzeni pozostało.
Pośród nieosiągalnym horyzontem wzroku.
Ciągle byłam Ci niepotrzebną – byłam zbyt małą.
Gwiazdą. Widziałeś tylko słone łzy w oku.

Gdy radość niosłam. Ciebie nie bawiła.
Gdy szeptałam. To odtrącałeś.
Gdy byłam ciepła. Stawałam się Tobie niemiła.
Nie wiem tak naprawdę. Czego chciałeś?

Mówiłam że zawsze z sercem swym – przypłynę.
Mówiłam że zawsze będę blisko i pamiętać.
Zawsze byłam z nutką melodii miłą.
Tak bardzo chciałam Twego szczęścia.


8-12-2008


Pamela M.K