Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 stycznia 2011

CZĘŚĆ...9

Anielka i Czesio przez życie...9

Wczoraj nawaliłem . Nawet pisać mi się o tym nie chce . I jeszcze czytam że Anielka liczyła na pieniądze które mam . Raczej miałem . Rano mało gadaliśmy ze sobą . Szybko szykowała się do pracy . A ja milczałem . Milczałem bo głupio mi było . Ona stara się jak może i naprawdę zarabia więcej niż ja . Ma rację że nazywa mnie świnią . Ale to wina Józia . Stał taki zmarnowany pod sklepem . A jak się dowiedział że z roboty wracam . To jeszcze bardziej zmarkotniał . No to teraz Józia nie chcesz znać . Forsę masz , co z dziadem będziesz rozmawiał . Kupiłem 4 piwa i jabcoka . No i poszliśmy do Józia . Genia ucieszona aż mlaskała na widok butelek . Wypiliśmy jabcoka . Tak jakoś w głowie mi zawirowało . Mówię im, że idę do domu . Bo Anielka wróci i będzie zła . Jeszcze wyprosili po piwie abym im zostawił . No i do domu poszedłem . Patrzę a tu nikogo . O w mordę pomyślałem . Anielica ruszyła chyba w tango . Tak wypiłem te piwa i zasnąłem . Nawet nie słyszałem kiedy wróciła . Dziś czytam co napisała . No i wstyd . Ona zarobiła 200zł . A ja nawet nie umiałem jej swoich marnych groszy oddać . Tylko zaraz na piwska wydałem . Oj ciekawe jak dziś wróci , czy będzie chciała ze mną gadać . Mam tylko 100zł dla niej . I obiecuję sklepy omijać . Muszę się zmienić . No muszę . Robotę mi załatwiła . sama pracuje . A ja co ? Dalej mam żyć jak menel ? Chyba czas pomyśleć inaczej . Do następnej notki . Mordeczka kochani .

2-1-2011 Pamela

C.D.N

1 komentarz:

  1. Ciekawa ta historia, Pamelko. :)
    W Nowym Roku 2011 swój pierwszy ślad zostawiam i życzę wszystkiego najlepszego. :)

    OdpowiedzUsuń