Łączna liczba wyświetleń

piątek, 5 marca 2010

TEATR ŻYCIA




TEATR ŻYCIA

Kurtyna unosi się w górę
Przykuwa ciekawością oczy.
Scena.
Tam postać króluje
Postać.
Gestów i słów płynących.

Stukają drzwi i okiennice
Wiele.
Jest akcji zamieszania.
Kostiumy.
Można naftaliny zapach
Poczuć.
Głos przyciąga
Widza
Który się nie wzbrania.

Suknie szeleszczą tajemnicą
Panowie
W lśniących frakach
Kołnierzyki
Wykrochmalone sztywno stroją.
Damy
Wachlarze je bronią
Aby
Ukryć serca zapał.

Teatr życia codzienność nam niesie.
Już nie tak dostojny
Nie tak kostiumowy.
Częste zmiany na lepsze.
Ale.
Zagubienie inny teatr tworzy.

Ukryci za zasłoną szyby.
W kręgu magicznej szybkości.
Już zapomnienie.
Gdzie się tak śpieszymy.
W macki
Kłamstwa
W świat bez dotyku i czułości.

Scena teatru życia.
Tak wielu otacza.
Czymś mami i łudzi.
Można mieć uśmiechy i serca w kwiatach.
Tylko bez smaku zapachu.
Bez tego, co prawdą dzień budzi.

5-03-2010 Pamela M.K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz