Kara.
Przez chmury przepływały postacie
w ramiona nocy.
Do tańca do muzyki utulenia.
W bajecznych unoszeni chwilach tęsknoty.
Unosiły się serc. Westchnienia.
W świetle gwiazd i księżyca.
Śmiać się radosnym spojrzeniem witać.
W jedynej - jak wieczność chwili.
Było pięknie. Tacy złączeni i mili.
Ale jak w bajce wszystko się kończy.
Już nie biegniemy za rękę po gwiazd łące.
Kara. A może chęć odtrącenia.
Jesteśmy tylko ludźmi.
Wszystko się zmienia.
Dziś niebo jest takie samo.
Chmury płyną jak wiele serc z raną.
Gwiazdy świecą. Marzenia też płyną.
Księżyc nie zawsze się uśmiecha. Czas płynie.
Czytając listy i słów melodyjne dźwięki.
Wszystko jest. Tylko syczą słowa. Za karę.
Nie będzie radości. Tylko smutne piosenki.
Możesz cierpieć.
Nie jest mi żal Ciebie. Wcale a wcale.
Przez chmury przepływały postacie
w ramiona nocy.
Do tańca do muzyki utulenia.
W bajecznych unoszeni chwilach tęsknoty.
Unosiły się serc. Westchnienia.
W świetle gwiazd i księżyca.
Śmiać się radosnym spojrzeniem witać.
W jedynej - jak wieczność chwili.
Było pięknie. Tacy złączeni i mili.
Ale jak w bajce wszystko się kończy.
Już nie biegniemy za rękę po gwiazd łące.
Kara. A może chęć odtrącenia.
Jesteśmy tylko ludźmi.
Wszystko się zmienia.
Dziś niebo jest takie samo.
Chmury płyną jak wiele serc z raną.
Gwiazdy świecą. Marzenia też płyną.
Księżyc nie zawsze się uśmiecha. Czas płynie.
Czytając listy i słów melodyjne dźwięki.
Wszystko jest. Tylko syczą słowa. Za karę.
Nie będzie radości. Tylko smutne piosenki.
Możesz cierpieć.
Nie jest mi żal Ciebie. Wcale a wcale.
20-09-2008
Pamela M.K